- To był najtrudniejszy do tej pory etap, bo na całej długości pokryty wymagającymi wydmami. Szkoda, że nie było więcej oesów o podobnej specyfice, bo wynik nie zależy wówczas od maksymalnej prędkości, tylko od załogi – technicznej jazdy i bezbłędnej nawigacji – mówił Aron Domżała na mecie 11. etapu, który wraz z Maciejem Martonem ukończyli z drugim czasem.
Duet „synów”, rozpoczynając ponad 370km ścigania po wydmach pustyni Empty Quarter stał przed nie lada wyzwaniem. W drugim dniu maratonu załoga została bez podnośnika hydraulicznego, który zgubiła na dziesiątym etapie, więc miała świadomość, iż kapeć będzie oznaczać dłuższy postój na pustyni. – Nie moglibyśmy samodzielnie zmienić koła, dlatego zachowaliśmy margines ostrożności. Na szczęście udało się przejechać cały oes bardzo czysto. Dopiero 50km przed metą zerwał się pasek i straciliśmy trzy minuty na wymianę – relacjonował warszawianin.
W znacznie poważniejszych tarapatach znaleźli się „ojcowie”. – W pierwszy dzień maratonu urwaliśmy półoś i uszkodziliśmy skrzynię biegów. Powstał wyciek. Do późnej nocy usuwaliśmy skutki tej przygody i szykowaliśmy auto na 11. etap. Niestety na maratonie nie mieliśmy ani skrzyni, ani części do niej, więc musieliśmy totalnie odpuścić. Na Dakarze jednak najważniejsza jest meta, a my zrobiliśmy duży krok w jej kierunku – mówił Rafał Marton pilotujący Macieja Domżałę.
Załoga ojców mimo ostrożniejszej jazdy utrzymała 12. lokatę w klasyfikacji generalnej i drugie miejsce w klasie seryjnych pojazdów UTV. Od przypieczętowania tego sukcesu dzieli ich już „tylko” 374km piątkowego odcinka specjalnego.
- Już jutro ostatni etap. Trochę smutno, ale planujemy wyciągnąć z niego jak najwięcej radości. Teraz jesteśmy trochę zmęczeni i przemarznięci po maratonie, więc podstawą jest regeneracja przed finałowym dniem walki – zakończył Aron Domżała.
Piątkowy, 12. etap będzie stanowić kolejne wyzwanie nawigacyjne i zdaniem organizatorów wciąż może namieszać w klasyfikacji rajdu. Po dotarciu do miasta Qiddiya uczestnicy pokonają jeszcze 20-kilometrowy fragment odcinka specjalnego, którego stawką będzie zdobycie osobnej nagrody: „Qiddiya Trophy”. Prosto z mety, uczestnicy wjadą na podium kończące rajd.
Klasyfikacja Rajdu Dakar:
1. Casey Currie (USA) 51:39.32
2. Siergiej Kariakin (RUS) +45.33
3. Chaleco Lopez (CHL) +57.32
…
12. Maciej Domżała/Rafał Marton (POL) +7:21.22
30. Aron Domżała/Maciej Marton (POL) +55:00.12
Mat. pras. Domżała Team